Niestety, okazuje się, że wiele ryb nie osiągnęło w tym roku rozmiarów nadających się do sprzedaży. – Ryba, która waży 800 gramów, nie nadaje się do sprzedaży. W Polsce normą jest, że karp powinien ważyć od 1,5 do 2,5 kilograma – mówił w rozmowie z “Faktem” dyrektor ds. infrastruktury i logistyki Stawy Mileckie Draco Malfoy - nauczył się słówka "przepraszam" w 100 językach i na każdym kroku bombardował Cię tym słowem w innym języku Blaise Zabini - napisał dla Ciebie przeprosinowy wiersz Syriusz Black - własnoręcznie napisał setki liścików przepraszających, a następnie rozmieścił je w różnych miejscach Waszego domu/Hogwartu Ale czasami rozpaczliwie musisz porozmawiać z facetem, którego widzisz po raz pierwszy, ale Chcę go poznać więc po prostu nie ma moczu. Więc spróbuj po prostu porozmawiać o pogodzie, sytuacji wokół ciebie w ogóle lub w szczególności w klasie, biurze, transporcie publicznym. Z chłopcem-sąsiadem lub kolegą z klasy jak regenerowaĆ i nawoziĆ oziminy po takiej zimie? 21 lutego 2021 o ziemniaku – na wiosnĘ, czyli od czego zaczĄĆ? 7 kwietnia 2021 wykorzystaj ciepŁo! 3 marca 2021 siaĆ, czy nie siaĆ? 31 stycznia 2021 caŁa prawda o… uprawie pasowej. [czĘŚĆ 1.] 7 marca 2021 kuzyn Łubinu. groch na start. Wakacje letnie: kto powinien zostać przydzielony zgodnie z prawem jako pierwszy Większość ludzi woli odpoczywać w lecie. Możesz iść nad morze, do lasu, aby zbierać grzyby, pracować na wsi, pływać kajakiem po rzece, jeździć na kempingu lub spędzać więcej czasu z dziećmi, które również mają wakacje w szkole i przedszkolu. Nie miałem tak, że się z tym urodziłem. Totalnie nie. Ja się cały czas tego uczę. Jednak odkąd to wdrożyliśmy, widzę, że lepiej się dogadujemy, komunikacja jest lepsza. Coś masz spisane, nie ma kłótni, kto co powiedział. Jest zapisane, co ma się zadziać krok po kroku, kto komu ma przekazać zadanie. To jest fantastyczne. . zapytał(a) o 19:21 Odezwać się pierwsza do mojego chłopaka po kłótni? Wyjechał ma miesiąc na staże, od tamtej pory nic innego nie robimy tylko wciaż się kłócimy (przez zazdrość). Niby mamy do siebie aufanie ale jak już on zaczyna spędzać czas z innymi dziewczynami a ja chłopakami to panikujemy. Zawsze kończy pracę o 18 i dzwoni do mnie codziennie. Wczoraj zadzwonił dopiero grubo po 20, wyskoczyłąm do niego z pretensjami że już mnie oszukuje, nawet nie dałam sie mu wytłumaczył, zaczął mówić, ze go zatrzymali dłużej i potem jadł kolację. A ja nadal byłam zbulwersowana, wkurzył się wtedy i on też i powiedział, że go wku*rwiam i skoro mu nie wierzę, choć mówi samą prawdę to nie odezwie się do mnie dopóki nie wróci ze stażó do domu, a do jego powrotu zostało jeszcze 9 dni a ja już nie wytrzymuję, brakuje mi kontaktu z nim i boje sie że moze bajerować z jakimiś dziewczynami. Uważam tez że nie ma sensu do niego pisać bo gdyby mu na mnie zależało to odstawiłby dumę na bok i zadzwonił do mnie pierwszy. Chciałabym też poznać waszą opinie w tej sprawie, nie wiem co robić :c Odpowiedzi ∆=b²-4ac odpowiedział(a) o 19:26 Jak dla mnie to jest całkowity brak zaufania. Raczej Ty powinnaś zadzwonić i go przeprosić. Jakby do mnie chłopak z czymś takim wyskoczył to długo bym się nie odezwała. Miałaś prawo się zdenerwować :) Ale jeśli kochasz to zadzwoń pierwsza :) powiedz, aby się wytłumaczył i mówił prawdę :) MasterQ odpowiedział(a) o 19:27 Grubo po 20 mówisz ... ? czyli wychodzi na to że chłopak o godzinie 18:01 powinien już do ciebie zadzwonić i powiedzieć że skończył pracę ? Powiem Ci tylko tyle, że jeśli nie przestaniesz być tak chorobliwe zazdrosna to on szybko zakończy wasz związek(jeśli jest na tyle mądry). Oczywiście wina jest ewidentnie po twojej stronie i on ma całkowitą racje że odezwie się jak wróci, dlatego jeśli chcesz z nim porozmawiać wcześniej jak te 9 dni to radze do niego zadzwonić i przyznać się do błędu, pozdro :) Vangelis odpowiedział(a) o 19:51 A gdy jest na miejscu to spędzacie razem 24/7? Zachowałaś się chu jowo i ma prawo się nie odzywać - nawet i przez te 9 dni żebyś się ogarnęła. Jeśli będzie chciał bajerować inne dziewczyny to i tak to zrobi, niezależnie od tego czy do niego zadzwonisz czy nie. blocked odpowiedział(a) o 21:30 Napisz, napisz że go przepraszasz i że tęsknisz. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Kłótnia w związku. 7 rzeczy, których lepiej po niej nie robić Opublikowano: 15:02Aktualizacja: 20:37 Kłótnia z partnerem lub partnerką to normalna w sprawa. Czasami jednak zwykłe „przepraszam” nie wystarczy – co robić, jeśli mocno narozrabiałaś? Dlaczego seks na zgodę nie zawsze jest dobrym pomysłem i co może wyniknąć z telefonu do byłego wykonanego w złości na aktualnego partnera? Zobacz nasz miniporadnik – jak zachować się po kłótni z chłopakiem lub dziewczyną, żeby po burzy wyszło słońce. Po awanturze nie mów samego „przepraszam”, jeśli to za małoKłótnia z dziewczyną lub chłopakiem – nie szukaj wymówekNie zostawiaj niewyjaśnionych problemów po kłótniNie strzelaj focha po awanturzeKłótnia w związku – nie uprawiaj seksu na zgodę, jeśli tego nie czujeszPo ostrej awanturze nie dzwoń do eksKłótnia z partnerem lub partnerką – skup się na rozwiązaniach Znowu się pokłóciliście? Nie przejmuj się, to normalne. Związek bez kłótni nie istnieje. Jesteście dwoma różnymi bytami. Macie prawo mieć inne opinie i różnie reagować na życiowe sytuacje. Poza tym pomyśl, dlaczego właściwie się kłócicie? Bo zależy wam na sobie. Kłótnia z dziewczyną lub chłopakiem nie oznacza, że tworzycie zły związek. Mało tego – może być pozytywna, bo prowokuje głębsze rozmowy o uczuciach, o was, o waszych oczekiwaniach. A to doskonała nauka o sobie. „Dzięki kłótni dowiadujemy się od siebie nawzajem, czego w związku chcemy, a czego nie, jakie są nasze granice i potrzeby. Daje ona możliwość żywego kontaktu, mówienia o rzeczach trudnych, ale dla nas ważnych” – tłumaczy psycholog i psychoterapeuta dr Bartosz Zalewski na stronie Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Oczywiście awantury i sprzeczki to stresująca sprawa (zwłaszcza pierwsza kłótnia w związku – bez względu na to, po jakim czasie nastąpiła). Pewnie nieraz spotkałaś się z poradami, jak się kłócić w związku, jak ze sobą rozmawiać, czego nie mówić podczas kłótni, jak skutecznie komunikować się w parze, jak sobie radzić z kłótliwym partnerem. Ale jak to zwykle bywa – teoria teorią, a w praktyce różnie wychodzi. Emocje podczas kłótni potrafią sięgać zenitu i łatwo powiedzieć za dużo. Oto 7 rzeczy, których lepiej unikać po awanturze w partnerem lub partnerką, jeśli zależy ci na tej osobie i waszej relacji. Nie dadzą gotowej odpowiedzi na pytanie: „jak naprawić związek po kłótni”, ale na pewno pomogą nie popełnić najgorszych błędów. Po awanturze nie mów samego „przepraszam”, jeśli to za mało Jeśli skrzywdziłaś swojego partnera czy partnerkę, zrobiłaś jakieś świństwo, zraniłaś jego/jej uczucia, będziesz musiała się postarać. W takiej sytuacji często powiedzenie zwykłego słowa „przepraszam” to za mało. Wyjdzie, że bagatelizujesz sprawę. Chcesz naprawdę wyrazić żal i skruchę? Najpierw przeproś, ale nie jednym słowem. Rozwiń, za co przepraszasz. Wyjaśnij, o czym mówisz i co tobą kierowało. To już coś, ale nadal za mało. W drugiej części przeprosin musisz zawrzeć obietnicę poprawy. Powiedz coś w stylu: „W przyszłości będę…” i tu dopełnij wypowiedź swoimi słowami – w jaki sposób zamierzasz ponownie nie popełnić tego błędu. W przeprosinach ważny jest też nie sam komunikat, ale i jego forma. Bądź szczera i patrz w oczy podczas takiej rozmowy. Może to nie będzie proste, ale w ten sposób oczyścisz atmosferę i dasz szansę partnerowi, aby łatwiej ci wybaczył. Kłótnia z dziewczyną lub chłopakiem – nie szukaj wymówek Nie ma nic gorszego, niż tchórzliwa ucieczka. Winienie całego świata, tylko nie siebie za swój błąd jest słabe. Dałaś plamę? Weź to na klatę. Zgoda po kłótni to też twoja odpowiedzialność. Nie szukaj wymówek: „miałam zły dzień w pracy”, „to przez ból głowy”, „sprowokowałeś mnie” (to już nawet nie ucieczka, a wręcz atak), „nie spałam w nocy”. W rzeczywistości to ostatnie akurat może być uzasadnieniem wg naukowców z Uniwersytetu w Kalifornii – pary, które nie śpią wystarczająco długo, są bardziej skłonne do wszczynania kłótni. Zdrowe kłótnie w związku wymagają mówienia o uczuciach. Jeśli jesteś z jakiegoś powodu zła, smutna czy zraniona, to informacja, którą warto podzielić się ze swoim partnerem czy partnerką. Następnym razem gdy będziesz mieć zły dzień, jak tylko wrócisz do domu, ostrzeż partnera. Dzięki temu będzie na ciebie bardziej uważać i może weźmie poprawkę na twoją drażliwość (prawdopodobnie pomoże to również uniknąć problemu, jakim są ciągłe kłótnie w małżeństwie). Nie warto też wycofywać się z tego, co się powiedziało. Słowa: „Nie miałam wcale tego na myśli” tylko rozwścieczą drugą osobę. W odpowiedzi możesz usłyszeć: „Właśnie miałaś to na myśli i dobitnie to powiedziałaś” – i zamiast skupić się na rozwiązaniu problemu, cofacie się i roztrząsacie coś, co już się stało. Natomiast jeśli ty od swojej połówki usłyszysz: „Nie miałem tego na myśli”, powiedz, że może i tak, ale te słowa sprawiły, że poczułaś się w ten, a nie inny sposób. Nie zostawiaj niewyjaśnionych problemów po kłótni Czasami tematy do przegadania nawarstwią się do tego stopnia, że nie wystarczy jedna rozmowa, żeby sobie wszystko wyjaśnić. Jeśli twoja połówka chce wrócić do rozmowy po kilku dniach, nie zbywaj jej/go. Bądź gotowa ponownie przedyskutować waszą sytuację. Jasne, że czasami wygodniej byłoby machnąć ręką i iść dalej. Ale to rozwiązanie krótkoterminowe i lubi się mścić. „Pary, które deklarują wysoką jakość swojego związku, przeprowadzają kłótnie na bieżąco i są to kłótnie o niskich emocjach. Przeciwnie dzieje się, kiedy pielęgnujemy urazy, trzymamy je w sobie – emocje zwiększają się do kwadratu” – zauważa psycholog dr Bartosz Zalewski z SWPS. „Jak mówią badania, jedną z gorszych rzeczy jest odwlekanie rozwiązania problemu i wyjaśnienia go. Powoduje to różne kłopoty i dyskomfort. Lepiej robić mini kłótnie częściej niż jedną dużą awanturę rzadziej” – radzi dr Zalewski. Nie strzelaj focha po awanturze Ostre kłótnie w związku mogą sprawić, że możesz potrzebować trochę czasu i przestrzeni, żeby ochłonąć i nabrać dystansu. Jednak jednym z częstych błędów, jaki popełniają ludzie w parze, to karanie drugiej osoby milczeniem (także wychodzenie podczas kłótni nie jest rozwiązaniem!). Ucinając kontakt, pewnie działasz bezpiecznie, ale tylko na początku, kiedy emocje ciągle są bardzo silne. Jednak docelowo do niczego taka postawa nie prowadzi. Gdy twój partner przetrawi, co się wydarzyło, i będzie gotowy stawić czoła problemowi, czyli najzwyczajniej w świecie będzie chciał jeszcze raz to przegadać, i trafi na mur, może się zniechęcić. I to nie tylko teraz, ale i na przyszłość. Niech on czy ona wie, że zawsze, nawet po brzydkiej awanturze możecie sobie powiedzieć, co czujecie. Jeśli nie jesteś od razu na to gotowa, zakomunikuj to wyraźnie: „Jestem w takich emocjach, że nie jestem w stanie teraz rozmawiać. Daj mi dobę na ochłonięcie i jestem pewna, że będzie dobrze”. Pamiętaj, że to samo działa w drugą stronę – kiedy facet nie odzywa się po kłótni, daj mu czas, zapewniając, że jesteś otwarta na rozmowę, kiedy on będzie gotowy. Kłótnia w związku – nie uprawiaj seksu na zgodę, jeśli tego nie czujesz Były krzyki, nieporozumienia, na koniec wyjaśniliście sprawy i oboje się przeprosiliście. I on wtedy ciągnie cię do łóżka. Jeśli masz na to ochotę, to OK. Jednak masz prawo zachować jeszcze przez chwilę dystans. Wiele kobiet świeżo po awanturze nie ma ochoty na bliskość. Ważne, żeby w takiej sytuacji delikatnie zakomunikować parterowi czy partnerce, co się dzieje. Powiedz, że doceniasz, że on/ona chce być blisko ciebie, ale ty nie jesteś teraz w nastroju. Przytulcie się i zasugeruj, że jutro możecie się kochać. Chodzi o to, żeby nie odmówić partnerowi, odwracając się plecami i nie podając przyczyny. To może zranić jego uczucia. Wspieraj swoje zadowolenie z seksu w naturalny sposób – zajrzyj do sklepu Hello Zdrowie i wybierz produkty Wimin! Zdrowie intymne i seks WIMIN Dobry seks, 30 kaps. 79,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN Lubrykant 55,00 zł Po ostrej awanturze nie dzwoń do eks W silnych emocjach nie myślimy racjonalnie. Potrafimy podejmować decyzje pod wpływem impulsu… a potem żałować. Może się tak zdarzyć, że będziesz tak wściekła na swojego faceta, że poczujesz potrzebę pogadania z byłym. On przecież tak dobrze cię, zna i zawsze doskonale cię rozumiał. To nie jest dobra droga. Nie dość, że nie rozwiązuje twoich aktualnych problemów z partnerem, to jeszcze może przyczynić się do powstania nowych. Jeśli potrzebujesz się zdystansować, żeby oczyścić umysł, powiedz o tym. Ale nie próbuj robić mu na złość, umawiając się z eks. Dostrzeżesz, jak zły jest to pomysł, gdy uspokoisz się i ochłoniesz. Kłótnia z partnerem lub partnerką – skup się na rozwiązaniach Przykład: twój facet zapomniał wziąć waszych pieniędzy na wydarzenie, gdzie można płacić tylko gotówką. Starliście się o to, ale chwilę potem on poszedł do bankomatu i problem został rozwiązany. Zamiast nakręcać się i wkurzać wpadką partnera, mogłaś cieszyć się miłym wieczorem. Oczywiście to rozwiązanie zadziała, jeśli mówimy o sporadycznych błędach. Jeśli natomiast on regularnie zapomina portfela i masz wrażenie, że w związku z tym każda rozmowa kończy się kłótnią, zamiast syczeć przy kolejnej okazji: „No nieee, znowu?!”, pogadajcie o tym. Może wystarczy ustalić, że ty zawsze nosisz przy sobie gotówkę, gdy gdzieś wychodzicie. Zobacz także Małgorzata Germak Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza” Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2018-04-05 14:30:53 raven987 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-28 Posty: 33 Temat: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę?Witajcie. Już kiedyś pisałam tu o moim partnerze w poprzednich wątkach, więc postaram się w skrócie opisać sytuacje. Jesteśmy razem ponad 2 niedługo mam sie do niego wprowadzić, remontujemy piętro, kupujemy rzeczy do domu, on do remontu, a ja wyposażenie. Póki co mieszkamy osobno. Do rzeczy, powiedziałam mu, że nie mam już wypłaty (jakoś wyciekło w żartach) i on nagle do mnie z gębą, jak ja sobie to wyobrażam i tak dalej, że skoro teraz już mi nie wystarcza, to jak ja sobie wyobrażam życie razem, że w ogóle nie będę sie dokładać czy jak? itp itd. Żeby nie było, nie jestem osobą rozrzutną, każdy miesiąc mam solidnie zaplanowany i prowadzę zapiski na co w danym miesiącu, poszły moje pieniądze. Chce też powiedzieć, że nie razrabiam kokosów. Najniższa krajowa. Obruszyłam się, zaczęłam grzebac w torebce i rzuciłam mu kartką z moimi zapiskami, powiedziałam mu, że skoro tak bardzo go to interesuje to proszę bardzo, niech zobaczy, ile w tym miesiącu wydałam na siebie, może koło 100zł. On na to, że nie będzie tego oglądał. Zrobiło mi sie totalnie przykro, że tak łatwo, tak pochopnie mnie ocenił, że nie docenia w ogóle tego, że wkońcu też kupuję rzeczy do domu, choć mogłabym wydac te pieniądze na siebie, ale chce go troche odciążyć bo w końcu tez tam będę mieszkać, ostatnio kupiłam lampę i farbę do kuchni, rolety do łazienki dzień-noc i tak co miesiąc staram sie coś kupić, żeby nie kupowac tego wszystkiego na raz. Totalnie się posypałam podczas tej rozmowy, wykrzyczałam mu, czy myśli sobie, że wydałam te pieniądze na fryzjera i paznokietki jak to robią niektóre tępe laski, które są na utrzymaniu rodziców i czy myśli że moja godność pozwoliłaby na to, aby być na jego utrzymaniu? W sumie miałam na myśli pewną naszą wspólną znajomą, ale to akurat nie jest ważne. Po prostu, zdnerwowało mnie i zasmuciło bardzo, to że potraktował mnie jak jakąś nieodpowiedzialną, rozrzutną dziewczynkę. Powiedziałam mu, że to mnie zabolało. A on powiedział mi, że on nic takiego nie powiedział, tylko po prostu jest zdziwiony, że nie mam już wypłaty i że to ja sobie coś insynuje, a on tylko zapytał jak ja sobie to wyobrażam. Położyłam się spać, następnego dnia się mineliśmy ponieważ miał na rano do pracy no i w sumie od kilku dni nie mamy kontaktu, w ogóle się nie odezwał ja też nie. Nie wiem czy powinnam się do niego odezwać? Czy na prawdę ja sobie to wszystko wymyśliłam? Dla mnie to takie dziwne, że on się nie oddzywa, ale mam tego dość że po kłotni, to zawsze ja pierwsza wyciągam rękę. Co o Tym myślicie? Powinnam czekać, aż mnie przeprosi? 2 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-04-05 15:25:37 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,032 Wiek: w sam raz. Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? Masz 4 wątki o tym samym facecie i do tej pory we wszystkich dostawałaś rady, że ten związek i tak się rozpadnie prędzej czy czego chcieć jeszcze?Szczerze mówiąc, jakby do mnie mój facet przyszedł i powiedział, że już przepuścił wszystkie pieniądze, to też bym go rzeczy do mieszkania można wybierać razem. Może on nie potrzebuje kolejnych pierdołek, na które Ty wydajesz pieniądze? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 3 Odpowiedź przez raven987 2018-04-05 15:40:27 raven987 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-28 Posty: 33 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? Lady Loka napisał/a:Masz 4 wątki o tym samym facecie i do tej pory we wszystkich dostawałaś rady, że ten związek i tak się rozpadnie prędzej czy czego chcieć jeszcze?Szczerze mówiąc, jakby do mnie mój facet przyszedł i powiedział, że już przepuścił wszystkie pieniądze, to też bym go rzeczy do mieszkania można wybierać razem. Może on nie potrzebuje kolejnych pierdołek, na które Ty wydajesz pieniądze?Może on i nie, ale ja przecież też tam będę mieszkać, więc chciałabym, źeby było mi - nam, tam miło i wygodnie. 4 Odpowiedź przez santapietruszka 2018-04-05 15:43:11 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-04-05 15:46:06) santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? raven987 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Masz 4 wątki o tym samym facecie i do tej pory we wszystkich dostawałaś rady, że ten związek i tak się rozpadnie prędzej czy czego chcieć jeszcze?Szczerze mówiąc, jakby do mnie mój facet przyszedł i powiedział, że już przepuścił wszystkie pieniądze, to też bym go rzeczy do mieszkania można wybierać razem. Może on nie potrzebuje kolejnych pierdołek, na które Ty wydajesz pieniądze?Może on i nie, ale ja przecież też tam będę mieszkać, więc chciałabym, źeby było mi - nam, tam miło i i fajnie, ale serio musisz przepuszczać na to wszystkie pieniądze z założeniem, że on ma Ci być za to wdzięczny? Ja wiem, że super jest tak sobie planować i kupować, ale może to jednak u niego podpada już pod rozrzutność i poważnie ma obawy, że Ty nakupisz nikomu niepotrzebnych pierdół, a on Cię będzie musiał utrzymywać... a dodatkowo będziesz mieć pretensje, że to przecież "nie na siebie" wydałaś...Nic się przecież nie stanie, jak sobie te zakupy rozłożysz w czasie. Jeszcze nie mieszkasz, a już chcesz kupować - o rany - formę do muffinów. Od razu, jak się wprowadzisz, to polecisz te muffiny robić? No chyba nie... Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 5 Odpowiedź przez balin 2018-04-05 15:47:50 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę?Nie rozumiem, po co się obrażać, coś tam krzyczeć. Rozejdźcie się w pokoju i tyle. 6 Odpowiedź przez raven987 2018-04-05 15:50:42 Ostatnio edytowany przez raven987 (2018-04-05 15:51:16) raven987 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-28 Posty: 33 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę?Właśnie napisał mi smsa, przeprosił, choć po pierwsze, nie wiem czy nie zrobił tego tylko po to aby miec świety spokój, a po drugie i tak będę musiała wyjaśnić z nim pewne sprawy, porozmawiać szczerze i postawić pewne granice. 7 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-04-05 15:55:20 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,032 Wiek: w sam raz. Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? No ja wiem, że ma być miło, ale to powinniście razem usiąść i zrobić listę tego, co jest naprawdę też czeka przeprowadzka, też chcę mieć miło, ale zamiast kupować komplet akcesoriów kuchennych myślę o tym, czy naprawdę nie przeżyję mając te same rzeczy skompletowane od siebie, chłopaka i rodziców. Tak samo z garnkami i wszystkimi masz kasy na kupienie wszystkiego od ręki od razu idealnego i wymarzonego, to może spróbuj zrobić to jak najmniejszym kosztem. Rzeczy można potem wymieniać na bieżąco. Wywalić stare garnki, kupić nowe itd. Ja mam do umeblowania sypialnię i salon. Do kupienia całe wyposażenie kuchni i łazienki (to dodatkowe, bo podstawowe sprzęty już mamy). I jak naprawdę usiedliśmy i pomyśleliśmy o tym, co mamy, to wyszło, że musimy kupić tylko materac do sypialni i suszarkę do włosów. Resztę zdobędziemy niewielkim kosztem, albo wręcz dostaniemy od innych za nie Ty powinnaś jemu stawiać granice, ale on Tobie. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 8 Odpowiedź przez balin 2018-04-05 15:58:03 Ostatnio edytowany przez balin (2018-04-05 16:03:42) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? raven987 napisał/a:Właśnie napisał mi smsa, przeprosił, choć po pierwsze, nie wiem czy nie zrobił tego tylko po to aby miec świety spokój, a po drugie i tak będę musiała wyjaśnić z nim pewne sprawy, porozmawiać szczerze i postawić pewne za co przeprosił?Lady Loka napisał/a:To nie Ty powinnaś jemu stawiać granice, ale on już powoli Autorka osiąga przewagę, facet jednak pipa. 9 Odpowiedź przez raven987 2018-04-05 16:21:34 raven987 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-28 Posty: 33 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? Lady Loka napisał/a:To nie Ty powinnaś jemu stawiać granice, ale on powinien mnie? To on wtrąca się do MOICH pieniędzy, mam tego dość, nie mamy wspólnego gospodarstwa domowego, więc to chyba nie jego sprawa co robię z pieniędzmi, oczywiście masz rację, zacznę bardziej zastanawiać się nad tym czy na prawdę dana rzecz jest nam niezbędna i skupię się na rzeczach pierwszej potrzeby, mój błąd, rozpędziłam się z tej radości i oczekiwania na wspólne mieszkanie. Ale tak czy owak, nie pozwolę się rozliczać. 10 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-04-05 16:28:33 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-04-05 16:30:21) Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,032 Wiek: w sam raz. Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? Ale to Ty przepuściłaś mu się nie dziwię, że się wkurzył. Prawdopodobnie ma w głowie to, że zamieszkacie razem, Ty będziesz wydawać kasę, a on będzie utrzymywał Ciebie. Opłaty i jedzenie to nie wszystko. Kto kupi środki czystości? Kto kupi nowy telewizor kiedy stary się zepsuje? Nawet przy idealnym podziale finansowym na mieszkaniu takie rzeczy będą Ty kupujesz dla Was. Rzeczy, których on nie chce. Decydujesz za niego innymi słowy. To też wkurza Trudno żyć z kimś, kto nie potrafi oszczędzać. A Ty nie niedobrani. Ile jeszcze minie wątków zanim zauważysz to, co widzą wszyscy? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 11 Odpowiedź przez santapietruszka 2018-04-05 16:31:17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-04-05 16:32:45) santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? Autorko, a gdzie teraz mieszkasz i kto płaci rachunki, skoro "na siebie" w tym miesiącu wydałaś "może 100zł"? Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 12 Odpowiedź przez natolinka 2018-04-05 16:37:19 natolinka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 1,244 Wiek: + 70 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? raven987 napisał/a:Witajcie. Już kiedyś pisałam tu o moim partnerze w poprzednich wątkach, więc postaram się w skrócie opisać sytuacje. Jesteśmy razem ponad 2 niedługo mam sie do niego wprowadzić, remontujemy piętro, kupujemy rzeczy do domu, on do remontu, a ja wyposażenie. Póki co mieszkamy osobno. Do rzeczy, powiedziałam mu, że nie mam już wypłaty (jakoś wyciekło w żartach) i on nagle do mnie z gębą, jak ja sobie to wyobrażam i tak dalej, że skoro teraz już mi nie wystarcza, to jak ja sobie wyobrażam życie razem, że w ogóle nie będę sie dokładać czy jak? itp itd. Żeby nie było, nie jestem osobą rozrzutną, każdy miesiąc mam solidnie zaplanowany i prowadzę zapiski na co w danym miesiącu, poszły moje pieniądze. Chce też powiedzieć, że nie razrabiam kokosów. Najniższa krajowa. Obruszyłam się, zaczęłam grzebac w torebce i rzuciłam mu kartką z moimi zapiskami, powiedziałam mu, że skoro tak bardzo go to interesuje to proszę bardzo, niech zobaczy, ile w tym miesiącu wydałam na siebie, może koło 100zł. On na to, że nie będzie tego oglądał. Zrobiło mi sie totalnie przykro, że tak łatwo, tak pochopnie mnie ocenił, że nie docenia w ogóle tego, że wkońcu też kupuję rzeczy do domu, choć mogłabym wydac te pieniądze na siebie, ale chce go troche odciążyć bo w końcu tez tam będę mieszkać, ostatnio kupiłam lampę i farbę do kuchni, rolety do łazienki dzień-noc i tak co miesiąc staram sie coś kupić, żeby nie kupowac tego wszystkiego na raz. Totalnie się posypałam podczas tej rozmowy, wykrzyczałam mu, czy myśli sobie, że wydałam te pieniądze na fryzjera i paznokietki jak to robią niektóre tępe laski, które są na utrzymaniu rodziców i czy myśli że moja godność pozwoliłaby na to, aby być na jego utrzymaniu? W sumie miałam na myśli pewną naszą wspólną znajomą, ale to akurat nie jest ważne. Po prostu, zdnerwowało mnie i zasmuciło bardzo, to że potraktował mnie jak jakąś nieodpowiedzialną, rozrzutną dziewczynkę. Powiedziałam mu, że to mnie zabolało. A on powiedział mi, że on nic takiego nie powiedział, tylko po prostu jest zdziwiony, że nie mam już wypłaty i że to ja sobie coś insynuje, a on tylko zapytał jak ja sobie to wyobrażam. Położyłam się spać, następnego dnia się mineliśmy ponieważ miał na rano do pracy no i w sumie od kilku dni nie mamy kontaktu, w ogóle się nie odezwał ja też nie. Nie wiem czy powinnam się do niego odezwać? Czy na prawdę ja sobie to wszystko wymyśliłam? Dla mnie to takie dziwne, że on się nie oddzywa, ale mam tego dość że po kłotni, to zawsze ja pierwsza wyciągam rękę. Co o Tym myślicie? Powinnam czekać, aż mnie przeprosi?Witaj - Zastanawiam się, jak Ty z nim wytrzymałaś te 2 lata?? Pewnie napiszesz,że nigdy taki nie był, ale właśnie zaczyna wychodzić z niego jego charakterek. Bo jeśli on teraz tak się zachowuje,a jeszcze razem nie mieszkacie,to wyobraź sobie co będzie się działo jak zamieszkacie razem? Zastanów się czy na te 2 lata nie jest lepiej machnąć ręką? i zacząć żyć normalnie,w spokoju ,bez stresu i kłótni? podobne sytuacje mogą się potem nasilać,wszystko będzie mu przeszkadzało,wszystko będzie Ci wypominał,krytykował,czy właśnie podnosił głos. Coś mi się wydaje,że z tej mąki chleb będzie z daj sobą pomiatać i przemyśl sobie czy warto to dalej ciągnąć,bo lepiej teraz go zostawić,niż potem kiedy może być już za późno. Może warto poczekać na prawdziwe szczęście i prawdziwą miłość bez niepotrzebnych zgrzytów. Nawet mały gest życzliwości nigdy się nie marnuje- Ezop - 13 Odpowiedź przez raven987 2018-04-05 16:37:58 raven987 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-28 Posty: 33 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? santapietruszka napisał/a:Autorko, a gdzie teraz mieszkasz i kto płaci rachunki, skoro "na siebie" w tym miesiącu wydałaś "może 100zł"?Mieszkam z rodzicami, dokładam im się niewielką kwotę, ponieważ spłacam za nich długi, które mi zrobili. 14 Odpowiedź przez santapietruszka 2018-04-05 16:41:59 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-04-05 16:43:39) santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? raven987 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Autorko, a gdzie teraz mieszkasz i kto płaci rachunki, skoro "na siebie" w tym miesiącu wydałaś "może 100zł"?Mieszkam z rodzicami, dokładam im się niewielką kwotę, ponieważ spłacam za nich długi, które mi i tu zapewne jest pies pogrzebany. Bo chyba logiczne jest, że mieszkając z partnerem, ta kwota będzie większa, o ile nie spłacasz jego długów również? Zarabiasz najniższą krajową, czyli tak naprawdę jakieś minimum do przeżycia, mieszkając "na swoim" - i uważam, że Twój facet słusznie się denerwuje/martwi, jak Ty to sobie wyobrażasz, kiedy już będziecie się sami utrzymywać... może ma wrażenie, że liczysz na to, że coś tam dołożysz, resztę rozpuścisz, a główny ciężar Twojego utrzymania będzie na jego głowie, bo Ty "przecież kupiłaś wspólną formę do muffinów"? Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 15 Odpowiedź przez natolinka 2018-04-05 16:42:50 natolinka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-10 Posty: 1,244 Wiek: + 70 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? raven987 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Autorko, a gdzie teraz mieszkasz i kto płaci rachunki, skoro "na siebie" w tym miesiącu wydałaś "może 100zł"?Mieszkam z rodzicami, dokładam im się niewielką kwotę, ponieważ spłacam za nich długi, które mi mieszkaj dalej z rodzicami, bo nie dosyć,że będziesz spłacała długi,to jeszcze dojdą wydatki - wiadomo nie powinnaś aż tak się też, że chcesz się wyprowadzić od rodziców? czyli wpadniesz z deszczu pod rynnę. Nawet mały gest życzliwości nigdy się nie marnuje- Ezop - 16 Odpowiedź przez IsaBella77 2018-04-05 18:52:19 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: Kłótnia, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę? Autorko, założyłaś już 4 wątki poświęcone tej relacji, i kłopotom związanym z Twoim forum obowiązuje zasada, że problemy jednej relacji opisujemy w jednym też ten wątek zamykam - z powodzeniem możesz kontynuować dyskusję w dowolnym z Twoich poprzednich proszę, abyś ponownie zapoznała się z regulaminem forum, ze szczególnym naciskiem na punkt nr 4, i stosowała się do naszych zaśmiecaj forum i nie dubluj IsaBella77 The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 08:07 poczekaj troche, niech tym razem ona zadzwoni/ napisze. a jak nie to zrób to ty ! : >powodzenia i szcześcia ; * blocked odpowiedział(a) o 08:33 Wiesz ja jak bym była na miejscu tej dziewczyny to nigdy bym pierwsza nie zadzwoniła do chłopaka - więc obecnie znajdujesz sie w błednym kole - tyle Ci mogę powiedzieć - jak ona się nie odezwie to Ty chyba będziesz musiał to zrobić - zależy po czyjej stronie leży wina i kto rozpoczął ta kłótnie, ale jak Ci na tej dziewczynie zależy to Ty raczej Ty bedziesz musiał wziąść sprwy w swoje ręce i napisać do niej jako pierwszy - życzę powodzenia i pozdrawiam :) EKSPERTMidiś odpowiedział(a) o 09:43 To zależy kto zawinił... Jeżeli Ty, no to to jest oczywiste, że powinieneś się odezwać..najlepiej było by, gdybyś do niej zadzwonił i się z nią umówił, albo od razy do niej poszedł. Jeżeli wina leży po jej stronie.. to poczekaj, aż ona zrobi pierwszy ruch.. no chyba, że tego nie zrobi to wkrocz do akcji kamelot odpowiedział(a) o 10:31 Jeżeli Ci na niej zależy, to po co masz się męczyć? Życie jest tak krótkie, że nie warto tracić go na kłótnie, uwierz mi. Zadzwoń do niej. Nie wiem kogo to była wina, ale powiedź jej, co Ci nie pasuje, dojdźcie do porozumienia. Ona też pewnie męczy się, żeby do Ciebie napisać. ;-) Możesz być uparty i nie dzwonić. Ale powiem tylko jedno. Chyba jej na tobie nie zależy , gdyby zależało to zadzwoniła by pierwsza niezważająca na nic ! Uważasz, że ktoś się myli? lub

kto powinien się pierwszy odezwać po kłótni